wtorek, 17 stycznia 2012
Chcecie ?
Daję wam czas do jutra, do godziny 16. Powiedzcie czy chcecie dwa rozdziały dziennie, czy wystarczy wam jeden? W chwili obecnej tworzę rozdział 16. Mam jakąś wenę twórczą :) Buziaki :* Lex_<3
Rozdział 8
-Może powinniśmy wezwać lekarza?-zapytał zaniepokojony Liam.
-Właśnie. Może coś jej się stało?-dodał Zayn.
Popatrzyłem na nią. Nie wyglądała źle.
-Dajmy jej jeszcze chwilę, a jeśli nic się nie stanie zadzwonię po lekarza.
-Louis ma rację. Dajmy jej jeszcze chwilę.
Zerknąłem na Harrego. Siedział wpatrzony w Alex jak w najpiękniejszy obraz. Położyłem dłoń na jego ramieniu.
-Mały, to nic nie da. Dzwonię na dół, niech kogoś tu przyślą.-podszedłem do telefonu i podniosłem słuchawkę. Nim zdążyłem nacisnąć pierwszą cyfrę usłyszałem krzyk Hazzy:
-Lou stój! Budzi się!
-Co?!-rzuciłem słuchawkę i podbiegłem do nich. Dziewczyna akurat otworzyła oczy. Odruchowo spojrzałem na Małego. Wielki uśmiech rozjaśnił jego twarz. Rzuciłem chłopakom porozumiewawcze spojrzenia. Uśmiechnęli się.
-Gdzie ja jestem? Co się stało? I co WY tu robicie?-wyparowała natychmiast mocno akcentując słowo WY w ostatnim pytaniu.
-Cii. Nic nie mów. Jesteś w studiu, zemdlałaś i upadłaś prosto w ramiona Harrego,-poruszyłem zabawnie brwiami-a my przyjechaliśmy nagrać nową piosenkę.-szybko wyjaśniłem z uśmiechem na twarzy.
Jej mina-bezcenne. Uniosła delikatnie głowę i usiadła. Harry w ułamku sekundy znalazł się tuż obok niej. Trzymał ją za rękę, a jej twarz ściągnęło zmieszanie.
-Jak się czujesz?-Harry zagadnął onieśmieloną nastolatkę.
-Hm, dobrze.-odpowiedziała wbijając wzrok w swoje kolana ukryte pod kocem.
-Jesteś pewna? Bo wiesz, nie chcę nic mówić, ale po ostatnim zapewnieniu, że wszystko z tobą ok, wpadłaś mi w ramiona...-uśmiechnął się lekko, a dziewczyna zarumieniła się-A może czegoś potrzebujesz?-Loczek zasypywał ją kolejnymi pytaniami.
-Harry, daj już spokój.-Liam położył mu dłoń na ramieniu.
-W zasadzie, to chciałabym skorzystać z toalety.
-W takim razie proszę ze mną.-uśmiechnąłem się i podałem jej dłoń. Ścisnęła ją, wstała i ruszyliśmy do drzwi.
-Hej, Alex!-krzyknął Niall.
-Nie drzyj się! Na pewno nie jest głucha.-zganił go Zayn.
Dziewczyna uśmiechnęła się.
-Masz strasznie fajną bluzę. Widzę, że przewidujesz przyszłość, a na dodatek zaopatrzyłaś się w coś co ułatwi ci poruszanie po backstage'u. Gratuluję.-powiedział Niall wyszczerzając te swoje krzywe ząbki w uśmiechu.
Wszyscy automatycznie spojrzeli na bluzę. Faktycznie była świetna.
-Sama ją zrobiłaś?-zapytał Harry z rezerwą i nutką rozczarowania w głosie. Wiedziałem, że Mały nie lubi nachalnych fanek.
-Nie. Dostałam w prezencie. Ale czy możemy pogadać o tym kiedy wrócę z łazienki?-uśmiechnęła się do mnie znacząco.
-Ach, tak. Proszę bardzo, moja droga.-wytwornie się ukłoniłem otwierając drzwi. Nagle Alex zesztywniała. Spojrzałem na nią. Jej oczy przybrały rozmiar piłek tenisowych. Podążyłem za jej wzrokiem. Delikatnie puściłem jej dłoń. Uśmiechnąłem się i odsunąłem z pola rażenia.
*********************************************************************************
Tamtadadam rozdział 8 przed wami. Jak myślicie, kogo zobaczy Alex? Wpadłam na pewien pomysł. Otóż zastanawiam się czy nie dodawać dwóch rozdziałów dziennie. Co o tym myślicie? Ale muszę się wam pochwalić, że mojego bloga w Polsce otworzono 163 razy, w Niemczech raz i w Rosji 5 razy. Wiecie jaki szok przeżyłam widząc to w statystykach? Normalnie aż mi szczęka opadła. Miłego czekania na rozdział 9. Buziaczki :* Lex_<3
-Właśnie. Może coś jej się stało?-dodał Zayn.
Popatrzyłem na nią. Nie wyglądała źle.
-Dajmy jej jeszcze chwilę, a jeśli nic się nie stanie zadzwonię po lekarza.
-Louis ma rację. Dajmy jej jeszcze chwilę.
Zerknąłem na Harrego. Siedział wpatrzony w Alex jak w najpiękniejszy obraz. Położyłem dłoń na jego ramieniu.
-Mały, to nic nie da. Dzwonię na dół, niech kogoś tu przyślą.-podszedłem do telefonu i podniosłem słuchawkę. Nim zdążyłem nacisnąć pierwszą cyfrę usłyszałem krzyk Hazzy:
-Lou stój! Budzi się!
-Co?!-rzuciłem słuchawkę i podbiegłem do nich. Dziewczyna akurat otworzyła oczy. Odruchowo spojrzałem na Małego. Wielki uśmiech rozjaśnił jego twarz. Rzuciłem chłopakom porozumiewawcze spojrzenia. Uśmiechnęli się.
-Gdzie ja jestem? Co się stało? I co WY tu robicie?-wyparowała natychmiast mocno akcentując słowo WY w ostatnim pytaniu.
-Cii. Nic nie mów. Jesteś w studiu, zemdlałaś i upadłaś prosto w ramiona Harrego,-poruszyłem zabawnie brwiami-a my przyjechaliśmy nagrać nową piosenkę.-szybko wyjaśniłem z uśmiechem na twarzy.
Jej mina-bezcenne. Uniosła delikatnie głowę i usiadła. Harry w ułamku sekundy znalazł się tuż obok niej. Trzymał ją za rękę, a jej twarz ściągnęło zmieszanie.
-Jak się czujesz?-Harry zagadnął onieśmieloną nastolatkę.
-Hm, dobrze.-odpowiedziała wbijając wzrok w swoje kolana ukryte pod kocem.
-Jesteś pewna? Bo wiesz, nie chcę nic mówić, ale po ostatnim zapewnieniu, że wszystko z tobą ok, wpadłaś mi w ramiona...-uśmiechnął się lekko, a dziewczyna zarumieniła się-A może czegoś potrzebujesz?-Loczek zasypywał ją kolejnymi pytaniami.
-Harry, daj już spokój.-Liam położył mu dłoń na ramieniu.
-W zasadzie, to chciałabym skorzystać z toalety.
-W takim razie proszę ze mną.-uśmiechnąłem się i podałem jej dłoń. Ścisnęła ją, wstała i ruszyliśmy do drzwi.
-Hej, Alex!-krzyknął Niall.
-Nie drzyj się! Na pewno nie jest głucha.-zganił go Zayn.
Dziewczyna uśmiechnęła się.
-Masz strasznie fajną bluzę. Widzę, że przewidujesz przyszłość, a na dodatek zaopatrzyłaś się w coś co ułatwi ci poruszanie po backstage'u. Gratuluję.-powiedział Niall wyszczerzając te swoje krzywe ząbki w uśmiechu.
Wszyscy automatycznie spojrzeli na bluzę. Faktycznie była świetna.
-Sama ją zrobiłaś?-zapytał Harry z rezerwą i nutką rozczarowania w głosie. Wiedziałem, że Mały nie lubi nachalnych fanek.
-Nie. Dostałam w prezencie. Ale czy możemy pogadać o tym kiedy wrócę z łazienki?-uśmiechnęła się do mnie znacząco.
-Ach, tak. Proszę bardzo, moja droga.-wytwornie się ukłoniłem otwierając drzwi. Nagle Alex zesztywniała. Spojrzałem na nią. Jej oczy przybrały rozmiar piłek tenisowych. Podążyłem za jej wzrokiem. Delikatnie puściłem jej dłoń. Uśmiechnąłem się i odsunąłem z pola rażenia.
*********************************************************************************
Tamtadadam rozdział 8 przed wami. Jak myślicie, kogo zobaczy Alex? Wpadłam na pewien pomysł. Otóż zastanawiam się czy nie dodawać dwóch rozdziałów dziennie. Co o tym myślicie? Ale muszę się wam pochwalić, że mojego bloga w Polsce otworzono 163 razy, w Niemczech raz i w Rosji 5 razy. Wiecie jaki szok przeżyłam widząc to w statystykach? Normalnie aż mi szczęka opadła. Miłego czekania na rozdział 9. Buziaczki :* Lex_<3
Subskrybuj:
Posty (Atom)