niedziela, 25 listopada 2012

Liebster Awards.

A no więc witam :) Posłuchajcie, kompletnie nie wiem o co chodzi, no ale : ZOSTAŁAM NOMINOWANA DO LIEBSTER AWARDS PRZEZ DWIE CZYTELNICZKI-BLOGERKI. No oczywiście bardzo dziękuję i wgl bardzo się z tego powodu cieszę :) Odpowiem teraz na ich pytania, jednak z góry uprzedzam, że ja swoich nominacji nie zaprezentuję, gdyż, no cóż ciężko się przyznać, ale NIE czytam innych blogów, gdyż ledwie mam czas na prowadzenie tego i wgl. Obiecuję, że zacznę czytać, przysięgam wam to :) owszem, mam zapisanych kilka adresów do których zdarzało mi się kiedyś zaglądać, ale teraz po prostu brak mi czasu. Możecie pod tym postem zostawić sw ulubione linki, adresy własnych blogów, no co tam chcecie . Może macie jeszcze jakieś pytania do mojej osoby to także pytajcie przez komentarz :) A teraz odpowiedzi:

Nominacja od  :

1. Ulubiony solowy artysta? 
    Cóż, chyba nie mam. Słucham naprawdę wielu wykonawców i ciężko mi się zdecydować. :)
2. Samotny wieczór przy książce, czy głośna dyskoteka przy alkoholu? 
    To zależy od nastroju :) Czasem wieczór z książką to moje największe marzenie, ale zdarzają się wieczory gdzie impreza po prostu musi się odbyć i muszę na niej być. Uwaga do alkoholu-z tą używką raczej uważam i bardzo mało piję, jeśli w ogóle piję. Nie przepadam za %.
3. Ulubiona piosenka?
    Hmm... Tych też jest od cholery. Ale taka, która zawsze poprawia mi humor i której słucham zawsze jak mi źle-Happysad~A miało być tak pięknie.
4. Oglądasz Pingwiny z Madagaskaru? ;d 
    Nie :)
5. Szpilki czy trampki?
    Raczej trampki :)
6. Ulubiony członek 1D? Dlaczego akurat on?
    Cholerka. Kocham każdego z tych wariatów. Ale od kiedy ich poznałam sentymentem darzę Hazzę, co chyba widać w moich opowiadaniach :) Czemu on? No cóż. Zawsze miałam słabość do jego loczków, poza tym, on jest po prostu uroczy no :) 
7. Możesz spełnić swoje 3 życzenia, o co poprosisz? 
    Dobre pytanie. Na pewno o to, żebym mogła w życiu robić to co kocham. Żebym kiedyś, w przyszłości, znalazła kogoś, kto mnie nie opuści i będzie zawsze przy mnie (czyt. zajebistego męża :p). A no i jeden dzień w towarzystwie chłopaczków naszych, żebym mogła zobaczyć jak to wszystko wygląda tak od tzw kuchni, wiecie, cała praca, makijaż, występ etc.
8. Ulubiony pełnometrażowy film ?
    Szkoła Uczuć! Najlepszy film ever!
9. Ulubiony kolor ? 
    Fioletowy, czarny, zielony i szary :)
10. Miłość czy przyjaźń? 
    Chyba przyjaźń. To jest zawsze. Nawet jak nie ma miłości, to ona jest zawsze. :)
11. Kim chcesz zostać w przyszłości?
    Chcę pracować z ludźmi. Uwielbiam to :) Więc psycholog, nauczyciel, może dziennikarz :)



Nominacja od  :

1. Do której klasy uczęszczasz?
    3 gimnazjum :)
2. O czym jest twój blog?
    Ciężko stwierdzić. Głównie o miłości, takiej wymarzonej. Ale poruszam też sporo innych wątków, tylko trzeba się dobrze wczytać. :)
3. Ulubiony polski zespół?
    Happysad, Lady Pank, Perfect i Verba.
4. Ulubiony polski wokalista?
    Raczej nie mam. Słucham kilku polskich wykonawców, ale to są pojedyncze piosenki :)
5. Ulubiony przedmiot w szkole?
    Polski, historia, geografia :)
6. Który chłopak z 1D jest najsłodszy?
    Według mnie wszyscy są tak samo słodcy i nie mogę wybrać tego jednego :)
7. Twoja ulubiona piosenka One Direction?
    Co jakiś czas inna zaczyna mnie bardzo jarać :) Teraz mam fazę na Over Again :)
8. Ulubiony serial?
    Pierwsza miłość ;p (Mamo, dziękuję ;p)
9. W co najchętniej się ubierasz?
    Legginsy i koszulka-moja miłość ;p
10. Masz zwierzątko? Jeśli tak jak się nazywa?
    Owszem, mam nawet dwa. Luna i Tofik.
11. Jak ma na imię twoja najlepsza przyjaciółka?
     Jak dla mnie to po prostu moja mała pizda i wredna cholera :) Ale dla was ma na imię Gabrysia :) (Tak, wiem, że mnie kochasz jełopie ;p)

PS. Rozdział postaram się wrzucić jeszcze dziś wieczorkiem :) A no i przypominam, że na fb prowadzę stronkę z imaginami :) Więc jeśli któraś z was ma ochotę, to zajrzyjcie, może wam się spodoba :) Buziaczki:* Lex. 

sobota, 10 listopada 2012

Rozdział 7 -Jak to: Jestem w zespole?

Myślałem, że Niall upadł na głowę. Miał pod ręką Melody, a nic z tym nie robił. Do tego chciał jechać do kina... A tam to już każdy nas przecież rozpozna... I Mel dowie się prawdy, którą on zręcznie omija... Może nawet w trakcie reklam pokażą zapowiedź naszego nowego albumu? On naprawdę zgłupiał...

Siedziałem z Ruby przy stole w kawiarni na obrzeżach miasta. Nialler i Mely stali przy kontuarze i składali zamówienie. Dopiero teraz dokładnie przyjrzałem się dziewczynie. Stała do nas bokiem, a delikatnie przyćmione światło sprzyjało obserwacjom. Była niewysoka i szczupła. Ciemne włosy spływały po jej prostych plecach. Na moje oko kończyły się jakieś 10 centymetrów pod zapięciem biustonosza. Zbyt luźny sweter Nialla burzył mi dokładne określenie całej sylwetki...
-Ładna jest, prawda?
-Co?-zapytałem zdumiony.
-Ładna jest, prawda?-powtórzyła Ruby.
-Że kto?-wypaliłem.
-No nie żartuj.-wywróciła oczami.-Melody głuptasie.
-Aaa.-lekko się zaczerwieniłem.-Może.-bąknąłem.
-Czyli jednak?-Ruby zachichotała.
-Przestań.-rzuciłem czerwieniąc się bardziej.
-Uuu. Malik się rumieni? Niemożliwe.-Ruby roześmiała się głośno.
-Cicho.-syknąłem widząc spojrzenia ludzi.

Wieczór minął nam niezwykle miło. Nigdy nie bawiłem się tak dobrze. Towarzystwo dziewcząt zawsze sprawiało mi przyjemność, ale w innym znaczeniu niż tym razem. Przyznam, lubię flirtować, zabawiać się z dziewczynami i robić mnóstwo niezobowiązujących rzeczy. Choć tego wieczoru, a w zasadzie nocy, tylko rozmawialiśmy.

Siedziałem z Niallem w samochodzie i czekaliśmy na Melody. Chciała pożegnać się z Ruby i Morganem, więc daliśmy im trochę czasu.
-Niezła laska z tej Melody.-rzuciłem oglądając paznokcie i udając nikłe zainteresowanie tak istotnym tematem.
-Słucham?-Niall wydawał się zaskoczony.
-No niezła jest. Wiesz, ładna i mądra i w ogóle...-powiedziałem wciąż "podziwiając" własne dłonie.
-Nawet o tym nie myśl Zayn.-blondynek spiął się.
-Ale dlaczego? Skoro ty...
-Bo nie. Zostaw Mel w spokoju.-uciął.
-Horanek...-zacząłem podejrzliwie.
-Nie. Nic mnie z nią nie łączy.
-To czemu...
-Ostrzegam cię Zi. Nawet nie próbuj.

Melsy spała z głową na moich kolanach, a Zayn rozwalił się na fotelach na przeciwko. Joshua, nasz kierowca, jechał ostrożnie. Głaskałem Mel po włosach i myślałem jak wytłumaczyć jej zespół i ten cały szum w okół nas, a przede wszystkim Harrego... Pamiętałem jak o nim opowiadała. Wydaje mi się, że on też, choć to dziwne, tęsknił za tą dziewczyną, którą widział łącznie raptem kilka minut... Wiedziałem, że zyskuję dodatkowe dwa dni, ponieważ dopiero w czwartek mieliśmy kręcić teledysk do Little Things. Do tego czasu reszta miała być ze swoimi rodzinami, dom miał być pusty, a spotkać mieliśmy się dopiero na planie. Miałem dwa dni na wytłumaczenie Melody tego czym się zajmuję.

-Niall.-usłyszałem cichy szept.
-Jestem.-mruknąłem dotykając policzka Mel.
-Długo spałam?
Poczułem jak moje palce nagrzewają się od dotyku jej ciepłej skóry.
-Nie.
Dziewczyna usiadła i przeciągnęła się.
-Nic cię nie boli?-zapytałem patrząc w jej błyszczące oczy,
Pokręciła przecząco głową.
-Mogę się do ciebie przytulić?
-Jasne.-rzuciłem.
Mel usiadła na moich kolanach, oparła głowę o moje ramię i cicho nuciła jakąś piosenkę.
-Co to?
-Słyszałam ją w radiu. Pamiętasz? Odwoziłeś mnie do domu. A głos tego chłopaka brzmiał jak głos Harrego.
Znieruchomiałem.
-Jak brzmiała ta piosenka?
-Nie pamiętam dokładnie. Ale coś jakby...
A potem zanuciła dobrze mi znaną melodię.
-A tekst?-zapytałem.
-Co ci tak zależy?-rzuciła i dźgnęła mnie w mostek.
-Bo chyba ją znam.-mruknąłem.

Powiedziałem Mel, że musimy porozmawiać. Usiedliśmy w salonie i opowiedziałem dziewczynie wszystko co powinna wiedzieć. Gdy skończyłem zapadło ciężkie milczenie. Patrzyła na mnie dziwnie. Miała jakby zamglone spojrzenie. Po chwili zapytała:
-Jak to: Jestem w zespole?
-Jesteśmy.-poprawił Zayn.
Posłałem mu mordercze spojrzenie.
-Nie rozumiem.-dziewczyna wstała, obeszła powoli pokój i usiadła.-Nic z tego nie rozumiem.
-Melody, tu nie ma wiele do rozumienia.-łagodny głos Zayna wypełnił pokój.
-Mely...-pochyliłem się w jej kierunku.-Postaraj się chociaż mnie zrozumieć...
Powoli pokręciła głową.
-Zataiłeś to przede mną...-szepnęła.
W jej oczach dostrzegłem smutek i rozczarowanie. Serce mnie zabolało.
-Melsy...
-Nie.-spojrzała mi prosto w oczy.-Muszę zostać sama.-wstała i szybko wyszła na korytarz.
-Gdzie idziesz?-zapytałem.
-Muszę to przemyśleć.
-Melody...-jęknąłem.
Po chwili stałem obok niej. Nawet na mnie nie spojrzała. Chwyciłem ją za ręce.
-Spójrz na mnie.-szepnąłem.
Powoli podniosła głowę. Gdy nasze spojrzenia się skrzyżowały jej oczy lśniły od łez.
-Co jeszcze przede mną ukryłeś Niall? Czego jeszcze mi nie powiedziałeś? Kim jesteś?
Ostatnie zdanie wypowiedziała tak, że ledwo je usłyszałem. Łza stoczyła się po jej policzku. Poczułem się tak, jakbym dostał pięścią w brzuch.
-To nie tak...-zacząłem.
Na schodach prowadzących do garażu usłyszeliśmy śmiech...

Drzwi otworzyły się i przed nami stanął Louis i Liam.
-A to coo ooo.-Louis aż się zapowietrzył.
Zamknąłem oczy. To się nie dzieje naprawdę.
-Co wy tu robicie?-wysapałem.
-Nialler nie mówiłeś, że będziemy mieli tak pięknego gościa...-Louis uśmiechnął się do Melody zupełnie ignorując moje pytanie.-Witamy piękną panią. Jestem Louis.-ukłonił się lekko.
Przez jej twarz przemknął cień uśmiechu.
-To jest Liam.-Lou, wczuwając się w rolę przewodnika, wskazał zapatrzonego we mnie Liasia.-Ej Liam. Liam? Liaaam?!
-Co?-Li otrząsnął się.
-Dziewczyna.-Tommo kiwnął w stronę Mel.-Przedstaw się.
-Ach. No tak.-wyciągnął do Mely dłoń.-Bardzo przepraszam. Jestem Liam Payn. Staram się jakoś ogarniać ten burdel, ale jak widać nie bardzo mi to wychodzi.-uśmiechnął się.
Dziewczyna podała mu dłoń i niepewnie powiedziała:
-Melody Hunter. Miło mi.
Zauważyłem, że Lou gapi się na przeguby Mel. Zerknąłem tam i zobaczyłem, że rękawy swetra podjechały jej delikatnie o góry ukazując blizny. Jasna cholera!
-Louis, chodź. Zayn cię szukał.-rzuciłem i wyciągnąłem go z korytarza w stronę kuchni.
-Co? Zayn?-chłopak zdawał się być zagubiony.
Przeprowadziłem go w stronę tylnych drzwi i syknąłem:
-Ani. Słowa. O. Tym. Co. Zobaczyłeś. Jasne?
-Nialler? Przerażasz mnie...
Uszło ze mnie całe powietrze.
-Błagam Lou. Muszę z wami poważnie pogadać.
Chłopak przyjrzał się mojej twarzy.
-Ty coś brałeś Horan. Bez kitu. Brałeś coś.
Pokręciłem głową i ciężko westchnąłem.
-Później.-rzuciłem i wróciłem do Melody i Liama.
-Muszę iść.-rzuciła gdy tylko mnie zobaczyła.-Do widzenia. Miło było cię poznać.
Otworzyła drzwi i zbiegła po schodach. Odległość dzielącą ją od furtki pokonała w kilka sekund. Po chwili już prawie biegła w kierunku centrum.
-Będę później. Musimy pogadać.-rzuciłem.-Powiedz Zaynowi, żeby zaczął wam tłumaczyć. Pa.
Zszedłem po schodach dopinając bluzę.
-Zaczekaj! Meeel! Zaaaczekaaaj!-krzyknąłem i puściłem się biegiem śladem dziewczyny.

*********************************************************************************
Siema ! :* Sorki, że tak długo czekałyście, ale byłam dość zajęta przez ostatnie dni ;/ Obiecałam, że bloga nie zawieszę , więc dodaję kiedy tylko znajduję trochę czasu. Dziś zrobiłam taką głupotę , że nawet sobie nie wyobrażacie... Tak się okropnie przez to czuję, że aż nie mam siły na nic. :( To straszne , okropne i wgl wiecie no :( Obiecuję , że niedługo dodam 8 . Buziaki i do nn-ki. Lex :*