sobota, 21 stycznia 2012

Rozdział 12

Daren bardzo się zmieniła. Kiedyś była świetną dziewczyną, a teraz to lepiej nie mówić. W pierwszej chwili zupełnie jej nie poznałem. Stałem pod Okiem i czekałem na nią. Nagle podbiegła do mnie jakaś plastikowa Barbie, rzuciła mi się na szyję i zaczęła szczebiotać:
-Harry, jak miło cię widzieć! Ależ się stęskniłam. No daj buziaka.
Stałem wrośnięty w ziemię nie mogąc się ruszyć.
-Ej, co jest? Nie poznajesz mnie? To ja, Daren.-zapiszczała.
-O matko. Daren. Nie poznałem cię.-odzyskałem zdolność ruchu, więc przytuliłem ją i pocałowałem w policzek.-Może się przejdziemy?-zaproponowałem.
-Chętnie.-uśmiechnęła się, a ja pytałem sam siebie jak te kilogramy tapety jeszcze nie odpadły z jej twarzy.
Chwyciła mnie za rękę i ruszyliśmy na spacer. Chodziliśmy tak ładnych parę godzin nie znajdując wspólnego tematu do rozmów. Ona ciągle nawijała o kosmetykach, ciuchach i przyjaciółkach, które uwielbiają nasz zespół. Zupełnie nie wiedziałem co robić. Na szczęście z opresji wyratowała mnie komórka dziewczyny, która dała o sobie znać.
-Ups. Sorcia. Tylko odbiorę.-wygrzebała ją z przepastnej, różowej torby i swoim szponiastym, wściekle różowym tipsem wcisnęła zieloną słuchawkę.-Halo? Cześć tatku! Czy ja wiem, która jest godzina? Och, na prawdę? Z kim? Z Harrym. Tak z tym Harrym. Dobrze. Będę za godzinkę. Pa!-wrzuciła telefon do torby i powiedziała-Muszę wracać. Odprowadzisz mnie?
-A,tak. Jasne.-złapałem ją za rękę.-Chodźmy.
Weszliśmy na plac Oka. Z tego miejsca do jej domu było około 10 minut drogi. Nagle ktoś ją potrącił, a ta wrzasnęła:
-Uważaj jak biegasz, suko! Nie ćpaj tyle!-zerknęła na mnie.-Chodźmy, nie chcę się spóźnić.
Mimo mojego wielkiego zaskoczenia jej zachowaniem ruszyłem we wskazanym kierunku. Oglądałem się jeszcze kilka razy, ale nie widziałem już tej dziewczyny. Zdawało mi się, że to była Alex. Ale przecież to niemożliwe, bo ona była z Philem. Musiało mi się przywidzieć. Nagle stanęliśmy pod nowoczesnym apartamentowcem.
-Jesteśmy na miejscu.-zapiszczała.-Spotkamy się jeszcze kiedyś? Może zabierzesz mnie do siebie, chciałabym znów spotkać chłopaków z zespołu.-przysunęła twarz niebezpiecznie blisko mojej.
-Oczywiście. Odezwę się do ciebie. Pa.-cmoknąłem ją w policzek i ruszyłem w tą samą stronę z której przyszliśmy. Nie oglądając się, wiedziałem, że stoi na chodniku ze zdziwioną miną. Czemu w ogóle się z nią umówiłem? Chciałem sprawić, żeby Lex była zazdrosna? Kiedyś ja i Daren byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, ale potem to się zmieniło. Moja sława sprawiła, że jej odbiło. Ona zupełnie różni się od Alexis. Lexi jest cicha, skromna, słodka, opiekuńcza i nie tylko. Jest ładna. A Daren? Ona teraz wygląda okropnie. Ten plastikowy sposób bycia, ta tapeta. Zdecydowanie nie dla mnie. Mogłem przecież próbować z Alex. Zawsze kiedy coś mówiła, kiedy się uśmiechała to ogarniała mnie chęć, żeby ja pocałować. Kiedy była z którymś z chłopaków, nieważne czy się dotykali czy po prostu gadali, czułem ukłucia zazdrości. Eh, po prostu jestem głupi. Louis miał rację. Mam czego żałować.
-Poproszę gumę miętową.-powiedziałem i położyłem na ladzie pieniądze. Tak rozmyślając dotarłem aż na plac przy Oku. Facet podał mi paczkę gum i resztę, a ja wsadziłem to do kieszeni i ruszyłem do domu. Sam nie wiem, po co je kupiłem. Zachowałem się jak automat. Po zrobieniu kilku kroków, spojrzałem w przejście między stoiskami, bo wydawało mi się, że to właśnie tu wbiegła ta tajemnicza postać przypominająca Alex. Zauważyłem, że w cieniu budki ktoś leży. Moje serce zaczęło bić szybciej i czułem, że ogarnia mnie fala niepokoju. Wrodzona ciekawość kazała mi podejść i sprawdzić czy wszystko gra. Zrobiłem kilka kroków w kierunku tej osoby i spojrzałem na jej ciało. To niemożliwe. To nie może być ona. Podszedłem jeszcze bliżej. Leżała nieruchomo. Spojrzałem na bluzkę i natychmiast ją poznałem. Padłem na kolana i odgarnąłem jej włosy z twarzy. To co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania.


*********************************************************************************
Obiecany rozdział 12. Przepraszam, że jest tak krótki, ale obiecuję, że następne będą dłuższe. Po prostu chciałam skończyć w takim ekscytującym i zarazem tajemniczym momencie :) Teraz już każdy może dodawać komentarze. Nawet ci, którzy nie mają kont Google. Troszkę poprzestawiałam prywatność bloga i zmieniłam wystrój. Nieznacznie, ale jednak. Jak wam się podoba? Do następnego ! Lex_<3

4 komentarze:

  1. Boskiego masz bloga <33 Czekam na następny . Dziś przeczytałam całego twojego bloga od początku !!

    OdpowiedzUsuń
  2. AAAAAA, nowy rozdziaaaaał! *pada z zajebistości...* XD

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  3. zaje.iste ! <3 świetny blog i Ty jesteś świetna ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział..xd
    Ekscytujący..! ;)

    OdpowiedzUsuń