-Mama!-wrzasnęłam i rzuciłam jej się na szyję.
-Alex, słoneczko.-szepnęła przytulając mnie.
-Tak bardzo tęskniłam.
-Ja też skarbie.
Odsunęła mnie od siebie na długość ramion. Zlustrowała mnie spojrzeniem, obróciła wkoło i znów przytuliła.
-Aleś ty wyrosła. Tak dawno cię nie widziałam.
-Też się zmieniłaś. Oczywiście na plus.-uśmiechnęłam się.
-Ekhm.-chrząknął Louis.-Nie chcę przeszkadzać, ale może by tak przełączyć na język angielski?
Odwróciłyśmy się do niego. Stałyśmy obok siebie ściskając swoje dłonie.
-O matko! Wy, wy, wy, wy jesteście...-zaczął jąkać się Niall.
-...identyczne.-dokończył Zayn patrząc na nas wielkimi oczami..
Zaśmiałyśmy się. Spojrzałyśmy na siebie. Faktycznie byłyśmy bardzo podobne.
-Alex?-zwrócił się do mnie Harry.
Spojrzałam na niego zaskoczona tym, że w ogóle się do mnie odezwał.
-Chciałaś iść do łazienki, zgadza się?-spojrzał znacząco na mamę.
-Prawda.-posłałam mu słodki uśmiech.-Mamo, pokażesz mi gdzie jest toaleta?
-Oczywiście kochanie. Chodźmy.-objęła mnie ramieniem.-A wy skończcie się tak gapić. Nie rozpłynie się przecież.-rzuciła przez ramię nawet się nie oglądając i uśmiechnęła się do mnie lekko wypychając za drzwi.
Idąc korytarzem opowiedziałam jej o podróży, Stepsie i o tym jak poznałam chłopaków. Zaniepokoiła się, gdy wspomniałam o omdleniu.
-To pewnie przez ten stres.-spojrzała na mnie z przekornym uśmiechem.
-Nawet o tym nie myśl.-spojrzałam na nią ostrym wzrokiem.-Przecież doskonale wiesz, że to na pewno nie mogła być reakcja na zespół. Znasz mnie.-dorzuciłam.
-Przecież wiem, słoneczko.-uśmiechnęła się.-Ale już wszystko w porządku? Chłopcy się tobą zajęli?
-Tak mamo, już wszystko ok.
-Cieszę się skarbie. Wreszcie jesteśmy razem.-uściskała mnie bardzo mocno.-Trafisz sama do studia? Muszę pogadać z chłopakami. Gdyby coś się działo, albo nie mogłabyś trafić po prostu kogoś zapytaj. Kocham cię.-dmuchnęła w moją stronę pocałunek i wyszła z łazienki. Oparłam czoło o zimną taflę lustra. Potem weszłam do kabiny. Załatwiłam potrzebę i ewakuowałam się do pomieszczenia z umywalkami. Umyłam ręce i twarz. Przyjrzałam się swojemu odbiciu. Wyglądałam jak siedem nieszczęść. Szybko poprawiłam to co mogłam w takich warunkach poprawić i opuściłam toaletę. Ruszyłam w stronę z której przyszłam. Czemu tak zaskoczył mnie widok chłopaków w studiu? Cóż, nie spodziewałam się ich. Nigdzie nie było żadnej wzmianki kto tam nagrywa. Stawiałam na to, że mama jest menadżerką jakiejś jednosezonowej gwiazdeczki, a nie tak popularnego zespołu. Choć fajnie im się złożyło. No bo oni są One Direction, a studio ma numer 1D... No tak! Jaka ja jestem głupia! To właśnie była ta informacja! Ależ mam opóźnione myś...
-Ała!-krzyknęłam, gdy upadałam na ziemię po zderzeniu z czymś twardym.
-Nic ci nie jest?-zapytał ktoś lekko zaniepokojonym głosem.
Podniosłam wzrok. Przede mną stał chłopak, na oko jakieś 19lat. Przyglądał mi się z uwagą.
-Wszystko ok.
Wyciągnął do mnie dłoń. Chwyciłam ją, a on podciągnął mnie do góry. Zakręciło mi się w głowie. Zachwiałam się.
-Chyba jednak nie.-rzucił i złapał mnie za ramiona.-Co tu robisz? Nie powinnaś kręcić się sama po wytwórni. Nie widziałem cię tu wcześniej.
-Hm, moja mama pracuje dla kogoś, kto tu nagrywa.
-Ach, ty pewnie jesteś córką Any.-uśmiechnął się.
-Skąd wiesz?-zapytałam zaskoczona jego odpowiedzią.
-Od rana nie mówi się o niczym innym, tylko o twoim przyjeździe. Recepcja, korytarze, studia. Wszędzie jesteś tematem numer jeden. Poza tym jesteście bardzo podobne.-znów się uśmiechnął.-Jestem Phil. Pracuję tu.
-Alexis. Mógłbyś coś dla mnie zrobić? Proszę.-uśmiechnęłam się.
-Co tylko chcesz.
-Zaprowadzisz mnie do studia? Nie trafię tam sama.
-No to chodźmy.-podał mi rękę. Chwyciłam ją i ruszyliśmy. Opowiadał mi o sobie i swojej pracy. Pytał też o mnie. Zręcznie unikałam odpowiedzi. Nim się spostrzegłam dotarliśmy na miejsce. Zanim otworzył drzwi zapytał:
-Podasz mi swój numer? Chciałbym się z tobą kiedyś spotkać.
-Jasne.-podyktowałam mu swój numer.
-Dzięki. W takim razie, zapraszam.-rzucił i otworzył drzwi. Weszłam do środka, a on uśmiechnął się do chłopaków i powiedział:
-Oddaję zgubę. Pilnujcie jej.
-Zabawne.-prychnęłam. Udawana złość-opanowana do perfekcji. Chłopak posłał mi serdeczny uśmiech, ścisnął rękę i rzucił:
-Żartowałem. Odezwę się później.
-Ok. Będę czekać.-uśmiechnęłam się, a on wyszedł.-Całkiem sympatyczny ten Phil.-zwróciłam się do mamy.
-Bardzo sympatyczny. Chyba aż za bardzo.-sarknął Harry.
-Hazza, zluzuj.-Louis spojrzał na niego ostrzegawczo.
-Nie zje jej. Starczy dla każdego.-uśmiechnął się Niall.
Spuściłam oczy. Dziwnie czułam się w ich towarzystwie. Poczułam na ramionach czyjeś silne dłonie. Usłyszałam głos Louis'ego:
-Nie zawstydzajcie jej.-delikatnie zaczął masować moje ramiona.-Rozluźnij się. Teraz jesteśmy rodziną.
Chciałam odwrócić twarz i spojrzeć na niego, ale on cmoknął mnie w policzek.
-Witamy w rodzinie Direction, panno Waver. A może powinienem powiedzieć pani Styles?-zaśmiał się Lou. Zmieszana spojrzałam na Harrego, który posłał Louis'emu mordercze spojrzenie, a potem uśmiechnął się do swoich dłoni.
-Momencik. Że jak?-z zawieszenia wyrwał mnie głos mamy.
-Nic. Harry po prostu zamierza wcielić się w Romea i porwać pannę Julię w świat miłości.-zaszczebiotał Liam.
-Chyba śnisz.-rzucił Zayn.-Raczej pod London Eye. I dopiero tam, w kapsule, do krainy miłości...To bardziej w jego stylu.
-Ani mi się ważcie! Bo jak nie...-mama zaczęła strasznie szybko mówić.-Ona ma dopiero 16 lat!
-Ale to nie to samo co 6... Więc już nie oskarżą mnie o pedofilię...-Harry uśmiechnął się nieśmiało.
-Nie przeginaj smarkaczu!-krzyknęła mama ze śmiechem.-Marsz za szybę i nagrywać! No już! Wynocha! Nie ma was tu!-zaczęła przeganiać ich jak stadko gęsi.-Co za nieznośnie chłopaczyska!-zaśmiała się i z twardym wyrazem twarzy pogroziła im palcem przez szybę.-No to nagrywamy Lex. Przed tobą Everything About You.
Nacisnęła nagrywanie i uniosła kciuk w górę. Liam zaczął śpiewać, a ja odpłynęłam w zupełnie inny świat.
*********************************************************************************
Siemanejro dziewczęta ! . Otóż rozdział 9 właśnie się przed wami ukazał. W poprzedniej notce o tytule : Chcecie ? zadałam pytanie. Czekam na odpowiedzi, ponieważ jutro mam rehabilitację i rozdział 10 dodam dopiero późnym popołudniem lub w piątek. No chyba że pod poprzednim wpisem zobaczę min. 10 komentarzy, które jednoznacznie potwierdzą, że chcecie rozdział 10 wcześniej. :) Buziaki :* Lex_<3
Super rozdział ;) No i jak już wspomniałam jestem za dwoma odcinkami ;)
OdpowiedzUsuńdwa !!!! fajniej by było gdyby nawet trzy, ale wiem że to byłoby za szybko i świetnie piszesz, kocham tą książkę szybko dodaj nn . :***
OdpowiedzUsuńJaka pedofila? Przecież Harry nie jest za stary dla Lexi... <3
OdpowiedzUsuńPisz dalej, czekam na nn. :)
[only-one-direction.blogspot.com]
chodzi o to, że on przypomina że Lex ma lat 16, a nie 6. Bo gdyby miała 6 to oskarżyli by go o pedofilię. :)
Usuń